Ruszajmy zobaczyć jak trawa rośnie
Zielony kolor nadziei doda nam
Że wiosna już przyszła i tam jest właśnie
Gdzie wielkie pole i szumi stary las.

Na Walnym Zebraniu Członków SPH ,w marcu br., jako propozycje programową „Poznajemy piękno naszego Kraju „- hm. Stanisław Piasecki zaproponował zorganizowanie wiosennej wycieczki. Organizację przedsięwzięcia „wzięli w swoje ręce” dh Małgorzata i dh Andrzej Słowik. Czasu nie było wiele. Zaproponowali więc miejsce i termin wycieczki: Małe Ciche, zakwaterowanie „u Zośki i Jaśka”, termin-27-28 maja br.

FOTO 01

U Zośki i Jaśka

W zdecydowanie innej formule przebiegał wiosenny wypad członków Stowarzyszenia z rodzinami i sympatykami do Małego Cichego. Przejazd, tradycyjnie we własnym zakresie. Do momentu zakwaterowania u „Zośki i Jaśka”, poprzedzającego w sobotę wieczorem spotkanie biesiadne, program był realizowany grupami rodzinnymi lub towarzyskimi.

FOTO 02

Hm. Stanisław Piasecki. Prezes-Harnaś?

FOTO 03

Nie brydż, ale z Dziadkiem

Od piątku Stanisław Piasecki oraz jego córka Dorota z uroczymi dzieciakami Aleksandrą, Izabellą, Kacperkiem, „buszowali” po Zakopanym. Atrakcji nie zabrakło, m in.: wyjazd kolejką na zaśnieżony Kasprowy Wierch, na Gubałówkę, skąd bryczką przejazd do Zębu- tam chwila zadumy przy tablicy i głazie upamiętniającym świętego Jana Pawła II.

FOTO 04

Tyyyle śniegu pod stopami mają zadowoleni: Kacperek, Izabella, Aleksandra

FOTO 05

Dziadek Stanisław i wnuczek Kacperek

FOTO 06

Kacperek i Izabella mają plan -prośmy z Gubałówki do Zębu

W sobotę, Ewa i Tadeusz Kubasowie rozpoczęli wycieczkę wyjazdem na Kasprowy Wierch, później m.in., wizyta na zakopiańskim Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzysku.

FOTO 07

Tatry, widok z Kasprowego Wierchu. Najwyższa kulminacja to Świnica.

Na Kasprowym Wierchu wycieczkę rozpoczęli p. Kubasowie:

FOTO 08

Ewa

FOTO 09

i Tadeusz

Lucyna Ziemińska i Barbara Planta, „Ruszyły zobaczyć jak trawa rośnie…”

FOTO 10

Rusinowa Polana

FOTO 11

Butorowy Wierch

Pozostali uczestnicy , po zakwaterowaniu, spacerując sprawdzali zmiany, jakie zaszły w Małym Cichem od ich ostatniego pobytu. Przed lub po obiedzie wędrowali po najbliższej okolicy. Terenem Parku Narodowego w stronę Zazadniej , „poprzez” wyciąg narciarski na Błociskach i dolną stację wyciągu przeszli: Andrzej i Ewa Musiał, Małgorzata Słowik, Renata Stokłosa oraz Ela i Jarek Balog. Na Tarasówce , ośnieżone jeszcze tatrzańskie szczyty podziwiali: Bogdan Dudkowski, Ewa Dudkowska, Magdalena Migacz, Maria Wójcik, Wiesław Wójcik, Andrzej Słowik. Wprost z Ochotnicy przyjechały Barbara Planta i Lucyna Ziemińska. Wkrótce dołączyli również Ewa i Jarosław Balogowie. Po spacerze Dolina Kościeliską, „od końca do końca tak jest, tak jest” , jako ostatnia grupka dołączyli: Zofia Barus i Maryla Kania oraz Krzysztof i Magda Noworyta, tworząc sympatyczny kwartet przedstawicieli Hufca Śródmieście.

W Dolinie Kościeliskiej

FOTO 12

Już do odwrotu ... W środku Maria Kania

FOTO 13

Zofia Barus

FOTO 14

Krzysztof Noworyta, Zofia Barus, Magdalena Noworyta

Na Tarasówce

FOTO 15

Druhowie: Bogdan Dudkowski, Andrzej Słowik -komendant wycieczki i Wiesław Wójcik

FOTO 16

Druhna Magdalena Migacz -„Madzia” oraz Andrzej Słowik i Bogdan Dudkowski

FOTO 17

Małe Ciche, widok z Tarasówki

O godz. 17:30 rozpoczęła się biesiada. Byli już wszyscy uczestnicy, łącznie 25 osób. Na samo wspomnienie „spływu” smakowitych potraw na biesiadny stół, aż ślinka napłynęła a do ust. Znalazły się tam: szynka z prosiaczka, do której przylgnęła nazwa „świnka bez ryjka”, kiełbaski, kaszanka ze smażoną kapustą, , sałatki i serki, oscypki, kanapki z grzanek i „moskoliki” czyli placuszki wg miejscowego przepisu.. Walory podawanych napojów kawy, herbaty, uczestnicy wzbogacali we własnym zakresie. Degustacji potraw towarzyszyły: najpierw rozmowy a następnie śpiew inicjowany najczęściej przez Ewę Musiał, która również podzieliła się z obecnymi spostrzeżeniem, że wśród obecnych jest najwięcej, bo aż 6 przedstawicieli byłego Szczepu „Promyto”. Gdy zbliżał się koniec spotkania Tadeusz Kubas wyraził swoje wielkie zadowolenie z faktu, że wszyscy uczestnicy wycieczki przez cały czas celebrują biesiadę przy jednym wspólnym stole. Serdeczne podziękowania skierowano w stronę trzy pokoleniowego, bardzo sprawnie działającego zespołu gospodarzy: Gaździnki Janiny, młodszej generacji gospodarzy Zofii i Jaśka oraz najmłodszej, tegorocznej maturzystki Gabrysi.

Niedziela rozpoczęła się wspólnym śniadaniem. Do obiadu realizowano program dowolny w grupach, podobnie jak w sobotę. Tym razem dość dużym powodzeniem cieszył się dawny ośrodek rządowy na Zgorzelisku ponad Małym Cichem.

Na Zgorzelisku

FOTO 18

Bananowy …ciąg?

FOTO 19

FOTO 20

Atrakcje na Zgorzelisku: wierny pies „niejadek” i mało kłopotliwi goście z …

FOTO 21

„Rozumiemy się bez słów …”, jak …

Korzystając ze sposobności Prezes SPH Stanisław Piasecki, za bardzo dobre przygotowanie i przeprowadzenie wycieczki podziękował druhowieństwu Słowikom. Do podziękowań dołączyli się jej uczestnicy. Rozwijając wątek, Prezes podziękował uczestnikom za udział w historycznym (na miarę Stowarzyszenia) wydarzeniu jakim była I Wiosenna Wycieczka SPH. Następnie zrobiliśmy wspólne zdjęcie, wykonane, niestety trochę późno, bowiem grupka „śródmiejska” wcześniej pojechała zakosztować uroków wód termalnych w basenach Bani w Białce Tatrzańskiej.

FOTO 22

Widać że po tuż obiedzie?

Zabierając wspaniałe wspomnienia, niemało zdjęć, znowu we własnym zakresie zrealizowano ostatni punkt programu-powrót!

Oho ho, oho ho
Gdybyś chciał, mógłbyś też z nami iść.

Zapraszamy! Do zobaczenia jesienią!

Tekst: Wiesław Wójcik
Zdjęcia: Z.Barus, B.Dudkowski, T.Kubas, A.Słowik W.Wójcik, D.Zięcina,