Kadra Obozu:
Komendant - hm. Stanisław Piasecki
Kwatermistrz - hm. Magdalena Migacz
Uczestnicy Obozu:

1. Burda Krystyna
2. Burda Leopold
3. hm. Dobosz Marek
4. pwd. Dobosz Teresa
5. hm. Francuz Władysława
6. Głuszcz Adam
7. Głuszcz Ewa
8. Komorowska Anna
9. Komorowska Julia
10. hm. Komorowska Małgorzata
11. Komorowska Zofia
12. Lenart Elżbieta
13. Małota Ewa
14. Marcińczyk Janina
15. Mazur-Tobiasz Wiesława
16. hm. Mączka Małgorzata
17. Monica Elżbieta
18. phm. Piasecka Anna
19. Przysucha Alicja
20. hm. Tekiela Grażyna
21. Wójcik Beata
22. hm. Wywiał Krystyna
23. Zgała Zbigniew
24. Zięcina Aleksandra
25. Zięcina Dorota
26. Zięcina Izabella
27. Żurek Damian
28. Żurek Justyna
29. Żurek Patrycja

Pobyt w Budapeszcie (2 noclegi)

W czwartek, 4 sierpnia 2016 roku, punktualnie o godz. 7.00 rano autokar, z kompletem uczestników, wyjechał z parkingu na rondzie Matecznego i tak rozpoczęła się nasza wielka przygoda. Podróż do Budapesztu zajęła nam niewiele ponad osiem godzin. Około godz. 15.00 zameldowaliśmy się w Hotelu „BENCZUR” który jest usytuowany w centrum stolicy Węgier. Po rozlokowaniu w pokojach, krótki odpoczynek, czas wolny i wspólna kolacja. Punktualnie o godz. 21.00 przy hotelowej recepcji spotkanie z Panem Robertem (właścicielem Biura Turystycznego „Jó napot Krakkó Travel Agency” w Budapeszcie) i udaliśmy się na nocny spacer po Budapeszcie. Najpierw przejazd Metrem do stacji Vorosmarty ter, później spacer po słynnej ulicy Vaci, przejście przez Most Łańcuchowy do Budy, wejście na Górę Zamkową oraz obejrzenie Pałacu Królewskiego, Placu Trójcy Świętej i Baszty Rybackiej. Z każdego miejsca rozciąga się wspaniała panorama miasta. Z zachwytem oglądaliśmy zabytkowe i reprezentacyjne budowle znakomicie podświetlone. Zostaliśmy zauroczeni. Około północy wróciliśmy autobusem nr 105 do hotelu.

Budynek Parlamentu nocą prezentuje się znakomicie

Budynek Parlamentu nocą prezentuje się znakomicie

Piątek, w całości był przeznaczony na profesjonalne zwiedzanie Budapesztu. Przewodnikiem był oczywiście Pan Robert. Zaczęliśmy tuż po śniadaniu od Placu Bohaterów poświęconemu dzielnym mężom walczącym o wolność Węgier i siedmiu założycielom tego państwa. W pobliżu jest Pałac Sztuki, Muzeum Transportu oraz park miejski z ogrodem botanicznym.

Jesteśmy na Placu Bohaterów w Budapeszcie

Jesteśmy na Placu Bohaterów w Budapeszcie

W trakcie zwiedzania Budapesztu

W trakcie zwiedzania Budapesztu

Później wizyta w Central Market Hall, czyli gigantycznym zadaszonym bazarze z setkami stoisk oraz restauracji, w których można popróbować sztandarowych dań kuchni węgierskiej (np. gulasz czy strudel owocowy). Tutaj mamy trochę czasu na zakupy i posiłek. Następnie spacer po centrum i zwiedzanie Bazyliki Św. Stefana.

Kolejny punkt programu to Bulwary i Most Szechenyl (najstarszy most Budapesztu, którego z obu stron „pilnują” olbrzymie kamienne lwy). Na Bulwarze Pomnik Holocaustu w formie rzeźby przedstawiającej dziesiątki mosiężnych pojedynczych butów. Robi to duże wrażenie. Spacerkiem przeszliśmy wzdłuż cumujących statków – restauracji. Byliśmy zgodni – tutaj jest pięknie. Ostatni punkt programu to wędrówka na wzgórze Gellerta na które prowadzi widokowa ścieżka pełna kamiennych schodów i punktów widokowych. Na sam szczyt 130-metrowego wzgórza wiedzie kilka tysięcy schodów i setki metrów alejek. Jest to wyczerpujący spacer, ale warto się trochę potrudzić dla widoków zachwycających wszystkich, którzy tam wejdą. Na szczycie znajduje się dobrze zachowana Cytadela, z której widać najpełniejszą panoramę miasta.

Za chwilę statek odda cumy – czekają nas ogromne wrażenia

Za chwilę statek odda cumy – czekają nas ogromne wrażenia

Wieczorem większość uczestników obozu wzięła udział w rejsie po Dunaju, połączonym z zjadaniem smakołyków z bufetu, słuchaniem muzyki i podziwianiem nastrojowych świateł miasta. Szczególnie pięknie po zachodzie słońca prezentuje się Most Łańcuchowy i imponujący budynek Parlamentu. Tak, to był bardzo udany dzień.

W sobotę po śniadaniu pożegnaliśmy piękny Budapeszt i wyjechaliśmy naszym autokarem w dalszą drogę. Kierunek - Chorwacja.

Pobyt w Chorwacji (7 noclegów)

Do Pensjonatu „Kacjak” dotarliśmy późnym popołudniem. Jest on usytuowany na niewielkim półwyspie, kilometr od wioski Dramalj (okolice Crikvenicy). Miejsce cudownie położone, z jednej strony Góry Dynarskie, a drugiej Adriatyk z widokiem na Wyspy: Krk i w dalekiej perspektywie Ceres. Wyspa Krk oddalona jest od pensjonatu o 30 minut jazdy samochodem. Pensjonat „Kacjak” to w rzeczywistości kilkadziesiąt pawilonów i domków rozlokowanych równomiernie na znajdującym się na półwyspie zalesionym wzgórzu. W najwyższym jego punkcie usytuowana jest restauracja, w której serwowane są dania kuchni regionalnej. Śniadania i obiadokolacje w formie stołu szwedzkiego – jedzenie wyśmienite. Na miejscu dostępny jest także przestronny taras z widokiem na Morze Adriatyckie. Jest również miejsce na koncerty zespołów muzycznych i nasze, czynione z dużym zaangażowaniem, „wyczyny” taneczne.

Widok na nasz półwysep – w punkcie centralnym Restauracja

Widok na nasz półwysep – w punkcie centralnym Restauracja

Na terenie obiektu znajduje się kort tenisowy oraz pole do minigolfa. Pensjonat „KACJAK” dysponuje również placem zabaw dla dzieci. Pokoje dwu osobowe o średnim standardzie. Dookoła półwyspu wspaniałe miejsca do kąpieli w idealnie czystych wodach Adriatyku. Pogoda jak na Chorwację nietypowa; na początku naszego pobyty przez dwa dni wiał porywisty wiatr typu bora (od Gór Dynarskich), a pod koniec cały dzień padał deszcz. Mimo tego nie narzekaliśmy i praktycznie codziennie najważniejszym punktem programowym była kąpiel wodna i słoneczna, czyli odpoczynek, odpoczynek i jeszcze raz odpoczynek.

Obozowe kąpielisko – wspaniałe miejsce

Obozowe kąpielisko – wspaniałe miejsce

Jak widać na zdjęciu, Druhna hm Magdalena Migacz bardzo zadowolona

Jak widać na zdjęciu, Druhna hm Magdalena Migacz bardzo zadowolona

Oczywiście, nie obyło się bez zajęć sportowych, czyli gier: w minigolfa - tu prym wiodła Druhna Dorota Zięcina i tenisa ziemnego. W tym drugim przypadku odbyły się trzy zacięte spotkania z udziałem Druha Marka Dobosza i Druha Mirosława Wójcika. W pierwszym 2 – 0 (w setach) dla Marka, w drugim 2 – 1 dla Mirka i trzecim decydującym 2 – 1 dla Mirka. Nagrodę ,Foto Album: „Chorwacja 2015”, wręczył zwycięzcy Komendant Obozu hm. Stanisław Piasecki – przekazując gratulacje dla obu zawodników.

Korty tenisowe – na pierwszym planie Druh hm Marek Dobosz

Korty tenisowe – na pierwszym planie Druh hm Marek Dobosz

Wieczorami odbywały się wspólne spotkania przy harcerskim „kominku” lub wieczorki taneczne. Podczas spotkań kominkowych, przygotowane przed obozem, gawędy wygłosili: hm. Stanisław Piasecki - „Poznajmy się”; hm. Maria Francuz - „Typy osobowości i obrazujące je kolorowe kapelusze i czapeczki” ; hm. Stanisław Piasecki - „Działalność Stowarzyszenia Przyjaciół Harcerstwa w Krakowie”. Oczywiście śpiewaliśmy bardzo dużo piosenek (nie tylko harcerskich i zuchowych) oraz ochoczo pląsaliśmy z najmłodszymi uczestnikami obozu.

Wieczorne kominki to okazja do integracji i zabawy

Wieczorne kominki to okazja do integracji i zabawy

Wieczorne kominki to okazja do integracji i zabawy

W dniu 9 sierpnia (wtorek) wybraliśmy się autokarem na wycieczkę do jednego z największych miast Chorwacji – Rijeki (128 tys. mieszkańców). Rijeka leży na wzgórzach u podnóża masywu Risnjak i jest największym chorwackim portem handlowym. Czasy swojej świetności miasto przeżywało w średniowieczu z racji dogodnego położenia. Znajduje się tam wiele zabytków oraz liczne budowle użyteczności publicznej. Zwiedziliśmy m. in.: średniowieczny kościół NMP (przebudowany w stylu barokowym), klasztor Augustianów z barokowym kościołem Św. Hieronima, ratusz z XV wieku, kościół Św, Wita z XVII wieku, cerkiew Św. Mikołaja z XVIII wieku oraz wieżę miejską z XV wieku. Warto było również wybrać się do Muzeum Morskiego – jest co oglądać i podziwiać. Po południu wróciliśmy do pensjonatu- było fajnie !!!.

Port w Crikvenicy

Port w Crikvenicy

Na kolejną wycieczkę pojechaliśmy w dniu 11 sierpnia (czwartek), tym razem do Crikvenicy. Część osób wybrała się tam pieszo, a pozostali skorzystali ze specjalnej kolejki kursującej co godzinę na trasie: Pensjonat Kacjak – Crikvenica. Crikvenica znajduje się w zatoce Kvarner – najpiękniejszej części chorwackiego wybrzeża. Liczne zabytki i ruiny świadczą o burzliwej przeszłości tego miasta. Właściwie całe miasto jest położone na wybrzeżu Adriatyku, połączonym z miejskimi zabudowaniami. Ale to nie koniec „czwartkowych” wrażeń. Po kolacji wielka uroczystość – okolicznościowe spotkanie z okazji 46 rocznicy ślubu Państwa Ewy i Adama Głuszczów oraz 65 urodzin Druhny Ewy Głuszcz. Najlepsze życzenia Jubilatom złożył Komendant Obozu hm. Stanisław Piasecki. Następnie wręczył Im również, od wszystkich uczestników obozu, stosowny prezent, później dla Jubilatów zaśpiewano tradycyjne „100 – lat”. Byli bardzo wzruszeni.

Wspólne zdjęcie Uczestników Obozu

Wspólne zdjęcie Uczestników Obozu

Czas mijał (niestety) bardzo szybko. Powoli oswajaliśmy się z myślą o tym, że wkrótce pożegnamy piękną Chorwację. I stało się to (zgodnie z planem) w sobotę 13 sierpnia. Po śniadaniu spakowaliśmy bagaże, zostało wykonane wspólne pamiątkowe zdjęcie i o godzinie 9.00 wyjechaliśmy w kierunku Krakowa. Aby droga powrotna nam się nadmiernie nie dłużyła, Druhna hm. Maria Francuz zaprezentowała na wideo występy Zespołu Pieśni i Tańca „Małe Słowianki” oraz wysłuchaliśmy gawędy przygotowanej przez Druha hm. Józefa Lipca na uroczystości zorganizowane przez Stowarzyszenie Przyjaciół Harcerstwa w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie, w styczniu 2010 roku, z okazji 100-lecia Harcerstwa i naszego 10-lecia.

Autokar dojechał na parking przy Rondzie Matecznego tuż po północy. Komendant Obozu, hm. Stanisław Piasecki podziękował Kierowcom (Panowie, Zbigniew Dobosz i Mirosław Wójcik) z Firmy „Eurotur” za bezpieczną jazdę, wszystkim uczestnikom za stworzenie na obozie rodzinnej atmosfery. Tak, było bardzo fajnie. I jeszcze piosenka „Na zakończenie wszyscy razem …” i gromki okrzyk „Czuj, Czuj czuwaj …”

Akcja „Chorwacja 2016” zakończona !!!